Chciałam, naprawdę chciałam, zacząć od "Więźnia Labiryntu." Jednak mój dzisiejszy wyjazd do kina na "Wierną" nieco zmienił moje plany. Także najpierw przedstawię wam zbrodnie, jaką jest zarówno "Wierna", jak i pozostałe części.
Jestem wciąż zbulwersowana tym co dzisiaj zobaczyłam więc z góry mogę przeprosić, jeśli gdzieś tam zabluźnię czy coś.
Na pewno się też rozpiszę, ale nie zrezygnuje z dużej czcionki, tylko się nie przestraszcie ilości, bo dbam o wasze oczy ^^
UWAGA BĘDĘ SYPAĆ SPOJLERAMI. JEŚLI NIE OGLĄDAŁEŚ/CZYTAŁEŚ JESZCZE 3 CZ POWIEM CI KIEDY PRZERWAĆ CZYTANIE.
Nie będę streszczać wam fabuły, bo Magda już kiedyś zrecenzowała tę serię. Odeślę was więc w linku do tych recenzji i zajmę się filmami.
A konkretnie niezgodnościami.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zacznę więc od obsady:
# Shailene Woodley > Tris
# Theo James > Cztery
# Ansel Elgort > Caleb
# Zoë Kravitz > Christina
# Miles Teller > Peter
To są bohaterowie, których na ekranie zobaczymy niezliczoną ilość razy, są z nami przez wszystkie części, i bardzo mieszają *kaszl*Peter*kaszl*
W tym punkcie nie mam się do czego przyczepić. Każdy z nich bardzo się postarał i mogę powiedzieć, że są świetnym odzwierciedleniem książkowych postaci.
Natomiast diabeł tkwi w szczegółach i uważam, że pewne ich zachowania w tych drobnych, ale wciąż tak ważnych i kluczowych momentach, mogłyby, a nawet powinny być inne. Jednak co może aktor z narzuconym odgórnie tekstem. No nic.
Bardzo chcę już zejść na tematy fabuły bo tutaj mam mnóstwo rzeczy, których jako 100% fangirl mogę I NO CHOLERA JASNA MUSZĘ(!) się doczepić.
Zaczynając od początku:
1. Niezgodna
Mam jedno znaczące zastrzeżenie. Jakie?
Zbrodnia numer 1> Pominęli ponad połowę scen z Tris i Tobiasem! Oglądając film miałam niedosyt. Przedstawili to w zbyt płytki sposób. Te postacie w książce są dużo głębsze niż mówi film. Przeszli dużo więcej, kochają dużo mocniej. Nie mogłam przejść obok tego obojętnie.
Tu jednak mimo wszystko reżyser trzyma się jeszcze 'zarysu' jakim jest książka.
2. Zbuntowana
Tu bardzo rzuciło mi się w oczy to jak Tris zareagowała na serum prawdy. Po pierwsze(?) - nie powinna wcale zareagować. Ale kto by tam patrzył na to, że jest niezgodna i tego typu rzeczy ogólnie na nią nie działają. W filmie jest inaczej hah ;')
I Jeszcze ta tajemnicza 'puszka pandory', którą otworzyć może tylko niezgodny i to na dodatek wystarczająco silny aby przejść jakieś tortury. NO BŁAGAM!
A i są przecież jeszcze te panele, które wymyślili sobie erudyci, żeby nieustraszonym było łatwiej łapać niezgodnych, ahhh xd Z tego to już mi się aż śmiać chciało! MASAKRA
No i będąc bardzo uszczypliwa mogłabym jeszcze uczepić się włosów Tris, że nie wiedzą co to znaczy "do ramion"... ale nie jestem XD, Więc włosy to nie problem. Powiem więcej, jest to duży plus dla Shailey. W długich włosach wyglądała wręcz jak dziecko. Tutaj nabiera charakteru nieustraszonej. Bardzo na jej korzyść. (Jednak te z GNW podobają mi się bardziej <3)
3. Wierna
JESZCZE PRZEZ CHWILĘ MOŻESZ CZYTAĆ.
No i co mam powiedzieć? Może zacznę od tego, że załamałam się waszymi opiniami z tt. Tak bardzo jak ja się na tym zawiodłam, znaczna część była zachwycona. Od razu powiem, że nie ma powodów do zachwytu.
Film odbiega od fabuły tak bardzo jak to tylko możliwe. Tak dużo nazmyślali, że aż szkoda gadać. Brakowało tylko, żeby zrobili z Cztery geja i sparowali z Calebem... albo Peterem... (shipowalibyście? hahah)
WAIT.
>JEŚLI CZYTAŁEŚ A NIE WIDZIAŁEŚ - LEĆ DALEJ ZDZIWISZ SIĘ TROCHĘ TYLKO<
>JEŚLI OGLĄDAŁEŚ I DOPIERO ZAMIERZASZ PRZECZYTAĆ, ROBISZ TO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ<
No więc byłam niemile zaskoczona od pierwszej sceny. Pominęli to, że Tris została wsadzona do celi przez Evelyn, ale to najmniejsze odstąpienie jakie zobaczyliśmy.
Następna już bardziej znacząca była scena opuszczenia granic miasta. I może tak... jedyną rzeczą, która mi się tam w sumie zgadzała było jakieś tam użycie tym bomb i śmierć Tori.
Dalej, czy poza granicami miasta spotkali trenera Cztery? Ależ skąd.
Czy to co zobaczyli za murem w jakikolwiek sposób przypominało wam marsa, kiedy wyobrażaliście sobie to miejsce czytając książkę? Nie? No a to było właśnie to co nasunęło mi się, kiedy to zobaczyłam.
Latających statków Agencji też sobie nie przypominam no cóż... I żeby porywali oni dzieci z Peryferii też.
Ale akurat dziwka, która próbowała coś tam do Tobiasa zarywać była hahah xd
Sceny +18 też nie nakręcili sory.
I w tym momencie mogłabym napisać, że Tris umarła jako dziewica... ale nie mogę. Czemu?
W filmie Tris kradnie statek Davida i to jest podkreślam ostatni raz kiedy z nim rozmawia. Zabiera ze sobą Caleba i Christinę, zostawiając Petera na miejscu, i lecą do Chicago (dobrze myślicie, nie było tak w książce), żeby odnaleźć i wesprzeć Cztery, który że tak powiem, ewakuował się tam trochę wcześniej.
Nie przedłużając już dłużej powiem to. Tris nie umiera. Według reżysera Tris jako bohaterka pomogła stworzyć jedno wielkie państwo i znieść w nim klasyfikacje. Brakowało mi więc tamtylko napisu "I żyli długo i szczęśliwie" przed napisami końcowymi.
I jestem naprawdę zła, że nie trzymali się wersji, że Tris umiera. Tym samym zrobili też z Caleba współudziałowcem w ich zwycięstwie. Bo ten oto tchórzliwy Cal poszedł w sam środek niebezpieczeństwa, aby pomóc siostrze.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak więc szczerze się zawiodłam. Nie wiem co mam wam powiedzieć na koniec. Ocenić musicie sami. Jeśli chodzi o mnie, filmy te maja się nijak do książki. Nie było jeszcze takiego, który wolałabym od książki, ale to już test porażka na całej linii.
Odsyłam was jeszcze do naszego starego bloga, gdzie Madzia zrecenzowała dla was tą serię. Zajrzyjcie tam, przeczytajcie i może was to zachęci w jakiś sposób. Osobiście gorąco polecam.
Z mojej strony to tyle na dziś. Dzięki wszystkim którzy doczytali moje wypociny do końca <3
~anoomalous